Komentarze: 5
widziałem kogoś w moich snach...
pożądanie
pn | wt | sr | cz | pt | so | nd |
30 | 31 | 01 | 02 | 03 | 04 | 05 |
06 | 07 | 08 | 09 | 10 | 11 | 12 |
13 | 14 | 15 | 16 | 17 | 18 | 19 |
20 | 21 | 22 | 23 | 24 | 25 | 26 |
27 | 28 | 29 | 30 | 31 | 01 | 02 |
widziałem kogoś w moich snach...
pożądanie
nie
nie ma (nas/czegoś) o wczorajszym zimnym dotyku Twojej dłoni...
prestidigitator...nikt nie zna odpowiedzi...iluzja życia utwierdza nas w blędzie...
tęsknię...
a wczorajszy dzień opowiedział o...
jestem...kiedy Cię nie ma...żyję...bywam w innych światach...uciekając od nieznanego...zapominam...czasem, pokazujesz się na jeden dzień...wyniszczasz...każdym słowem...bliżej upadku...samotności..a potem trzask łamanych strzał, przegrana bitwa, w której wygrałaś Ty...wyprowadzasz moją świadomość na spacer...oddalasz się, w przeraźliwie zimnym powietrzu...z moją duszą na sznurku..
nie kocham Cię...
lecz kiedy jesteś, jesteś wszsytkim, kiedy znikasz...nie ma nic
już się obudziłem...teraz...dziś spię wczoraj...naprawdę...żyję...
i dzisiaj nie zapominam...w wojowniku budzi się życie...chciał się nie narodzić...umrzeć ze świtem...kiedy budzą się potwory...podświadomości...nocna egzystencja...anihilacja...słońce jest naszym wrogiem....
razem...możemy....dziś już nie potrafiłem być...obok...chcę wniknąć w Ciebie...zniszczyć...pieprzoną miłością...
zjedz moje serce...proszę?
Diary of Dreams - [ver]Gift(et)....kiedy pisze...kiedy żyję...kiedy staram się przetrwać...dzisiaj wyraz zniechęcenia na jej twarzy...obrzydzenie...żygała życiem...swoim przeznaczeniem...dotknąłem jej twarzy...była zimna...jak zawsze...wróciliśmy nieskończony raz pokonując 100 metrów...tam i spowrotem...do końca...aż do zniesienia granicy bólu...nienawiści...obrony przed sobą...przed wami...przed kurwa Nim...a potem ................
czemu wypaliłaś mi oczy?
phantasmagoria....
a ja....dziecko pierwszego żniwa...na podłodze...zlizuje spirytus powoli przeciekający przez wypatrzone klepki parkietu....