Kalendarz
pn |
wt |
sr |
cz |
pt |
so |
nd |
30 |
31 |
01 |
02 |
03 |
04 |
05 |
06 |
07 |
08
|
09 |
10 |
11 |
12
|
13 |
14 |
15 |
16 |
17
|
18 |
19 |
20
|
21 |
22 |
23
|
24 |
25 |
26 |
27 |
28 |
29 |
30 |
01 |
02 |
03 |
Archiwum czerwiec 2005
taak, ona tak
//mmm....
chciałbym zobaczyć jak ona to robi, ma takie wąskie usta
//znów wychodzimy na prymitywów
ktoś musi
//w sumie. zauważyłeś że często chodzi bez stanika?
taaak
//mamy cały nasz świat zamknięty w jednej kobiecie
patrząc na nią, to mały ten nasz świat
//ale jaki ładny
masz jeszcze fajki?
"mam w dupie
mam w dupie
wiele lat już o tym mówię
nie sprzedasz i nie kupisz
tego co myślę i lubię"
-> Farben Lehre "Judasz"
//co to było
cytat
//śmieszne
??? ... śmieszne. nie chyba nie
//tak, ty też mówiąc to, myśląc, śmieszcze i te myśli ...tak
ja też czasem tak chce
//jak?
inaczej trochę
//acha, z ogolonym penisem, w śmiesznych sloganach i na gg. jasne
nie podoba ci się ogolony penis?
//tak jak i cały wykreowany świat kurwa twój i mój, ty jako ten który jest
taki jaki powinien być, to mnie wkurwia, że przecież mogłbyś być inny, jaki
nie chcę a nie tak.
to jak
//troskliwie kurwa ale inaczej
klękaj.
jak to było?
[]a jak mogło być
np. od tyłu
[]ciekawe.
zawsze musi być podtekst erotyczny
[]tak nie było by rozmowy naszej
"[Mr.Money:]
- OK alright baby, the love of my life
[Girl:]
- Are you referring to me... or the car?
[Mr. Money:]
- Oh, please honey, what do you think?
- Now, Cindy...
[Girl:]
- Sandra
[Mr Money:]
- Yeah, of course. Now, as I see it, we've got two natural choices
here. So, what do you say? Either I drive and you can give me some
good head while I'm watching the road...
[Girl:]
- What?
[Mr. Money:]
- Well, somebody's gotta watch the road honey...
- ...or... YOU can drive this baby
- ...oh, but only if you're good at handling the stick of course...
[Girl:]
- But... this is an automatic?
[Mr. Money:]
- ...rrrright!
[Girl:]
- Is that some sort of sick joke?
[Mr. Money:]
- What?
[Girl:]
- ... "natural choices" my ass!
[Mr. Money:]
- Well, that's a third choise I didn't think about...
[Girl:]
- You son of a...!
[Mr. Money:]
- Take it easy baby!
- No sweat... it was only a joke, alright?
[Girl:]
- Alright
[Mr. Money:]
- ... I mean, of COURSE I was joking...
- ... I would NEVER let you drive my car!"
-> Pain of Salvation "Nauticus"
[]spierdalaj
//*zdziwione spojrzenie kobiety*
lodowaty ma dziś głos
//czy ktoś się domyśli?
nie młoda panno, nikt nie jest tak wspaniały
//wspaniały?
masz racje - słowo zajebisty brzmi lepiej
//*stłumiony śmiech*
pójdziemy do mnie?
//jasne...
"Every me and every you
Every me and every you"
przepraszam, ta strona
tęsknoty jest moja
- dlaczego?
bo kiedy piszę to czuje, żyję pamięcią oczu, twarzy, zapachu, bliskości.
każdy dzień wypełniony literkami z dwóch pocztówek, obrazami z paru godzin,
wspomnieniami. teraz nie mam tego. ale czuję coraz mocniej. .
- pretensjonalny jesteś, i używasz dziwnych słów. .... strona?
pretensjonalność to tylko twój sposób niezrozumienia. strona pytasz -
męska strona tęsknoty, jest jeszcze żeńska.
- śmieszny jesteś.
cieszy mnie, że mogę cię rozśmieszyć.
- *jego rola wyimaginowanego rozmówcy na lekcji dziewiątej tutaj się kończy - znika*
/zostaje miliard dwadzieścia trzy nie wypowiedziane uczucia, które
ubiera się w pisane słowa. to dużo. jakby na to nie patrzeć, miliard to zawsze dużo/