Komentarze: 10
cisza słowami nieopisana bo..............wysłowiona płaczem i tęsknotą...upadkiem...wyznaczona zazdrością...słowa? w Niej czy we mNIE? a może rozdarcie pełnej nadziei chwili oczekiwiania na spotkanie...po roku...tak krótkie...a wczorajszy dzień? też wymieciony ze słów...po prostu zamieniony...w czasie...ciekawe czy kiedykolwiek starała się zrozumieć...najbardziej nie właśnie wtedy kiedy wsiadałaś do pociągu? a potem tylko osławiona cisza w moim głosie..nie znaleziony...wypieprzony...znów pijany...ale ja bym został...nawet zmniejszonych przez kogoś do wymiatania swojego ja z pełnego pokoju i łóżka które powinno być moje...dwie drogi na żadnej nie ma znaku stop? kiedyś dojdziesz do tego o czym mówię...zdziwisz się? oby...a ja zaczynam uciekać naokoło...przez grzane wino w miłej knajpce...to niewypowiedzianych uczuć...bo jak zawsze bezsensownych....ale wrócę...jeszcze bardziej zniszczony...troche przez Ciebie...może się poznamy?....kim jestem...rok nie dał nic..
czerwony sweterek wyznacza kolejny rozdział w moim życiu...
nie...... ale zamyka inny...