Archiwum październik 2002, strona 3


paź 19 2002 Deaths sweet hand taps upon my door
Komentarze: 5

Znów jestem sam...Kolejny dzień przyniósł kolejną paranoje... Oddaję się nicości... Łzy spływają mi po policzkach... Zamykam oczy... Myślę o tym co było... Jutro będzie gorzej, tym mogę się dziś pocieszyć... Reifikacja miłości... Zamykam ją w ramce Jej zdjęcia... Samotny, opuszczony... daleko odszedłem od swego królestwa... Co będzie później.....? 

100.000ofbarbarians : :
paź 18 2002 love poems for deying children... fortunate...
Komentarze: 4

nicość?

wczoraj coś jeszcze chciałem, nie pamiętam co... starałem się dojść do czegoś... dzisiaj obudziłem się i zapadłem się sam w siebie... jeden ruch ręka ograniczał zawierał wszystkie moje ruchy... ukryty nie odwarzyłem sie powiedzieć...ze nic już nie chce...dlatego...nic już nie wiem...wczorajszy deszcz znaczy dziś więcej od NIEJ...to i tak była moja wina...nic tego nie zmieni....

100.000ofbarbarians : :