lis 01 2002

...eternal...


Komentarze: 15

Przeszłość.

 

Wspomnienia wypełniają cały mój świat.

Staram się zapomnieć...

Gdzieś tam w środku
wije się wąż zazdrości o to co było.

Światło padające przez okno
daje znać o teraźniejszości
od której tak bardzo chcę uciec.

 

Pokój pełen zabawek
namawia do powrotu.

Czas choć nieobecny,
broni się.

Chcę być tam
wtedy, kiedy mówiłaś ze mnie kochasz,
wcześniej
kiedy płakałem,
marząc o dorosłości
teraz znienawidzonej.

Pozwól mi wrócić,
do tego wszystkiego
co było.

Bo to co jest,
 niedługo zupełnie zniknie.

100.000ofbarbarians : :
poison2310
28 maja 2003, 00:36
nie chce wracac do tego co bylo, nie chce zyc w terazniejszosci, w przyszlosci tez nie, a czy wogole istnieje, moze ja sobie to tylko wmawiam, a bol bycmoze on jest tylko wytworem mojej wyobrazni, moze to co ja nazywam bolem jest innym uczuciem i nic nie zniknie, bo tak wogole to nic nie ma
02 listopada 2002, 12:17
100.000ofBARBARIAN
01 listopada 2002, 20:48
M?!...:-*
M?!...
01 listopada 2002, 20:35
nie wiem czy to przypadek ze dzisiaj akurat tu zajzalam... nie wiem... wiem jednak i doskonale to pamietam kiedy ten wiersz przeczytalam po raz pierwszy... byly to chyba jedne z najgorszych dni mojego zycia a tych pare wersow podzialalo jak lek na cale zlo...nie wiem jak to sie stalo i nie chce wiedziec ale chcialam ci jeszcze raz podziekowac andrzejku... dziekuje...
kłapouszek
01 listopada 2002, 14:06
wspomnienia-gdy chcesz o nich zapomnieć, przychodzą cześciej niż byś chciał, a gdy próbujesz pzypomnieć sobie jakieś dobre wspomnienie to nagle ich nie ma, ciężko je odnaleźć, chowają się, rzadko je można zobacyć, a jak przychodzą to jakby inne, zmienione, inaczej na nie patrzysz, bo teraz jesteś inny(wredne, niestety...)
01 listopada 2002, 13:00
wielorybnica: wiesz ze latwo ci mowic? to doskonale. to teraz ja ci cos powiem. NIE MOW WIECEJ. mowisz o rzeczach o ktorych nie masz pojecia jak widze... a jesli masz to chyba jakies dziwne. ja nie chce pomocy. OD NIKOGO. nie przyszedlem tu zeby mi ktos pomogl...pomoca jest mozliwosc napisania tego...ktos to przeczyta, mi jest lepiej, tlumaczylem juz to normalnemu.


wybacz ton wypowiedzi...nie byl negatywny tylko sie zirytowalem:) czekam na dalsze komentarze w przyszlosci...tylko bez proby naprawiania mojego swiata...
01 listopada 2002, 12:54
a ty chyba wcale nie chcesz pomocy, nie chcesz zapomnieć o smutkach. nie możesz potraktować jej smierci jako pewnej lekcji? zakonczyl się dział w twoim życiu, już jest za późno na zmiany, a ty wciaż prubujesz. to do niczego nie doprowadzi, działasz na wlasną niekorzyść. wiem, mi łatwo jest mówić... ale jednak...
01 listopada 2002, 12:52
przykro mi, naprawde. nie wiem, ale wymyśle jak ci pomóc. tyle tylko, że to zależy glównie od ciebie
01 listopada 2002, 12:38
rok...minie 25 grudnia....
01 listopada 2002, 12:28
ciekawa jestem, jak długo jej już nie ma? moge wiedzieć?
01 listopada 2002, 10:47
ale...ja jestem...masz mnie...dostales mnie...
01 listopada 2002, 10:37
ja nie dostaje nic w zamian...moze Ty masz szczescie...
01 listopada 2002, 10:25
a ja powiem tak:codziennnie tracimy czesc siebie.ale czy nie dostajemy nic w zamian??chocby kolejne spojrzenie na jesienne niebo daje nam nowe "ja"...szukaj malych szczegolow,bo to one buduja Twoje zycie...
01 listopada 2002, 09:32
..zastanowie sie nad tym...:)
anarchysta
01 listopada 2002, 09:01
nie jesteś jedyny, nie tylko ty chcesh wrócić, są takich tysiące, setki tysięcy, każdy utracił wspomnienia, dzieciństwo, na rzecz dororsłości, chcieli dorosnąć, chcieli "naprawdę" żyć, kiedy jednak zobaczyli to życie, zwątpili, wshyscy, jeden po drugim, niestety nie ma dla nich nadzieji, nigdy nie wrócą do czasu z ich wspomnień, mogą jedynie odnaleźć tą umarłą cząstkę dziecka gdzieś w sobie, spróbować ją wskrzesić, i żyć z nią, z cichą nadzieją, na lepshą przyshłość,.......

Dodaj komentarz