paź 28 2002

"no one knows" [queens of the stone age]


Komentarze: 9

dzień...przepraszam...znowu nadaje nazwy...klasyfikuje...ograniczam się...zaczynało się dobrze...gdzieś po drodze się zgubiłem..."roxanne, you don`t have to wear that dress tonight" [the police]...staram się oddychać...przywalił mnie świat...przyznaje się...jA...chciałem być wyżej, nie poddawać się prostocie, prymitywizmowi...oryginał...wyśniony bohater z sztandarem idealizmu na ramieniu...zamieniony w zwykłego człowieka...dzisiaj...przytłoczyła mnie codzienność...rzeczy...nie miałem z nimi kontaktu...były zbyt ordynarne...niestety...ja też żyje...z wami...nie mogę żyć na szafie...żywić się wspomnieniami...upijać kurzem ze starych książek z podstawówki...spać z misiem którego dostałem na 2 urodziny pod głową...spadłem...znalazłem się gdzieś między dywanem a podłogą...nie mogę oddychać...nie ma tu tego starego zatęchłego powietrza...ratujcie...tu wszystko jest nowe, prawdziwe..."Moja miłość i nienawiść - to wymysły nadziei...Moje kruche ciało to tylko szklanka wody"...nie jestem przystosowany...urojenia...ciągła walka o to żeby się nie budzić...o brak światła...dziś zdałem sobie sprawę...nie ma miejsca dla nieprzystosowanych...nie mam siły aby wspiąć się spowrotem na szafę...leżę...wstrzymując oddech...nie wiem na jak długo...

100.000ofbarbarians : :
29 października 2002, 15:58
oki,poprostu bede ignorowala podrobe sarkazmu...Aaaa!!przegapilam dragon balla!!extra...lece do nas... :)
29 października 2002, 15:48
secret: ale... ale... ja tu jestem...a oni...nie przejmuj sie...przeciez nie musisz im odpowiadac jesli nie chcesz...
29 października 2002, 14:32
witaj...i tyle Ci powiem,bo ktos mnie znowu zanudza...ziew...ide na naszego bloga :)
29 października 2002, 13:56
...oo..kogo witam w moim domku...ech
secretgarden: oczywiscie ze nie mozemy:)
klapouszek: a czemu ma nie pasowac? akurat.. to prawda...
anarchysta: spokojnie .. kiedys uslyszysz.. ale muszisz poczekac:)
Adrianna Siestrzencewiczowska
29 października 2002, 13:00
oooooooo secret z gardenu ódało siem ci napisać wierze przez rz kórde dobra jestes bo ja myslalam rze to siem pirze pżez żżżżżżżżżżz jesteś códowna
SARKAZM (OBROŃCA POPRAWNEJ POLS
29 października 2002, 12:49
sarkazm...skad ty sie tu wziales? echm...wyraz "torbo" jako okreslenie kobiety chyba nie jest najlepszym uzyciem polszczyzny, ktora starasz sie tu krzewic...BTW. lepszy jest chyba nedzny dowcip niz jego brak...;) rotfl...smieszny jestes...aaa...oczywiscie czekam na elokwentna wypowiedz na moj temat... ma nadzieje ze sie nie zawiode i napiszesz mi cos fajnego i rownie prymitywnego jak ten komentarz powyzej...prosze..zrob mi ta przyjemnosc...skrytykuj mnie....w ten swoj wspanialy sposob...np. doczep sie do tego ze nie uzywam polskich znakow...albo ze pisze brzydka czcionka...ale ze mnie analfabeta... SŁOWO "TORBA" JEST W SŁOWNIKU JĘZYKA POLSKIEGO I TEGO JAK GO UŻYWAM ZALEŻY OD MOJEJ INWENCJI TWÓRCZEJ..... PRZECZYTAJ SOBIE, CO LOGIKA FORMALNA ROZUMIE POD NAZWĄ "KOZA" ZDZIWISZ SIĘ... A UŻYTE PRZEZE MNIE SŁOWO "TORBA" WYDA CI SIĘ ŁAGODNYM OKREŚLENIEM TEJ BUSZMENKI!!!!!!!!!!! ZDZIWIĘ CIĘ PRZYJACIELU... BARDZO CZĘSTO CZYTAM TWOJEGO BLOGA I CHYBA NAWET LUBIĘ CIĘ TROSZKĘ... POWSTRZYMAM
anrachysta
28 października 2002, 21:14
człowiek......człowiek.....czlowiek..... CZŁOWIEK! he he....... wshyscy (chyba) boją się codzienności, rutyny, czegokolwiek. Boją się życia, myślish że ja się nie boje? Tesh się boję, tak jak ty, czasem bardziej czasem mniej. Ale się boję. Boję się przyshłości wielu rzeczy. Boję się oddychać..... nie boję się tylko śmierci.... skąd wiem? Nie wiem... mam taką nadzieję, mam nadzieję powitać ją z uśmiechem, przełamie rutynę życia.(Co do twojego komentarza, shkoda że nie usłyshę tego co myślish ale trudno przeżyję, twoja teoria mi się podoba, zastanowię się nad nią. Może zmodernizuję swoją?? )Myśli....... człowiek!! ^_^ Smutek... Radość... Nic mi nie jest... Tu ich nie ma..... spokój..... hi hi.... idę spać, może będę miał sen.... tak dawno go nie było... będzie mi się śniła ląka..... bez nich.... brez nokogo..... nie będę człowiekiem.... CZEMU MOJE MYŚLI SĄ TAKIE NIEPOUKŁADANE.... NADHCODZĄ I ODCHODZĄ..... ECHHHH.... COŚ MI SIĘ DZISIAJ S
28 października 2002, 19:17
ja tez sie boje...ale musimy nadazac za szara proza zycia...nie mozemy wmawiac sobie ze jest dobrze i udawac ze zycie wyglada inaczej...matrix dla ubogich...nie wierze...
kłapouszek
28 października 2002, 18:13
Może nie będzie pasowało, ale tylko to mi teraz przychodzi na myśl-"Cisza - najdoskonalszy z dźwięków"

Dodaj komentarz